Ostatnio sporo było reklam listew LED z czujnikiem ruchu do podświetlania schodów, a przodowały w tym sklepy takie jak:
Noozy LED (www.noozyled.com)
Mandrakpill (mandrakpill.com)
Niestety, jest z nimi duże zamieszanie: oferując "10 ZIMNYCH LISTWY LED" czy "20 ZIMNYCH LISTWY LED" nie sprzedają 10, czy 20 listew, tylko JEDNĄ listwę z 10 lub 20 diodami LED. Moim zdaniem to celowo wprowadzające w błąd sformułowanie. Co gorzej, nie wiadomo, kto kryje się za tymi sklepami, bo nie ma informacji o właścicielu strony. Odradzam kupowania na takich witrynach, uczciwa firma podaje swoją nazwę, siedzibę, telefon.
A oferta, jak łatwo się domyśleć, to kolejny dropshipping z Aliexpess, czyli pośrednictwo, które drogo kosztuje: cena za sztukę względem aliexpress jest podbita kilka razy. Porównajcie sami, klikając w obrazek, by zobaczyć przykładowe oferty.
To będzie o wiele taniej niż lipni sprzedawcy, ale i tak wyjdzie drogo: jakieś 200-250 zł za 10 listew, a do tego trzeba będzie sporo baterii, które ciągle się wyczerpują. To naprawdę niepraktyczne, choć efektownie może wyglądać na filmach, a w rzeczywistości to dość tani plastik o nieszczególnej urodzie. Nawet rozwiązania z zasilaniem na USB (są takie) nie spodobają się Wam, bo gdzieś tę masę kabelków trzeba schować i poprowadzić do zasilania. Taką instalację trzeba przemyśleć, mieć jak podłączyć, a nie kierować się reklamą.Jeśli komuś zależy na oświetleniu z czujnikiem, to może lepiej niech przemyśli montaż świetlików chowanych w ścianę jak tu:
Albo może podłączyć dwa węże LED z czujnikiem ruchu, z góry i dołu schodów - efekt może mniej widowiskowy, ale w domu zwykle ciut łatwiej o dwa gniazdka, niż 10: Koszt dwóch węży po 5m będzie rzędu 80-100 zł. Można dodatkowo postarać się o takie w rurce, by lepiej wyglądały. Ostatecznie - najmniej efektownie, za to najprościej - można użyć żarówek LED z czujnikiem ruchu do zwykłych oprawek. Są one w cenach od kilkunastu złotych. Takie jak te:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz